Jeśli doczekam jutra
Tak ostatnio za mną chodzi aby napisać, o książce którą przeczytałam już dłuższy czas temu. Zakupiłam ją bo zainteresowała mnie okładka,opis.Książka nie jest fikcją literacką ale samym życiem. Książkę którą mam na myśli nosi tytuł "Jeśli doczekam jutra" Horror więzienia na Bali autorki Schaplle Corby (osoba której dotyczy książka) i Kathryn Bonella.
Schaplle Corby urodzona 10 lipca 1977 w Australii.Aresztowana w październiku 2004r a kwietniu 2005 skazana za przemyt narkotyków na 20lat więziona w Indonezji. Corby od początku aresztowania utrzymuje, że narkotyki zostały jej podrzucone do pokrowca na deskę surfingową.
Kathryn Bonella-dziennikarka która opisała historię, wiedzę czerpała z osobistych spotkań z oskarżoną, spędziła 10 mies na Bali. Obserwowała proces i wszystkie wydarzenie związane z osobą S.Corby.
Indonezja kraj w którym za przemyt narkotyków grozi kara śmierci a za zabicie drugiego człowieka najwięcej 10 lat. Kraj skrajnej biedoty,analfabetyzmy, zacofania. W którym prawo stanowią pieniądze,władza i kartele narkotykowe.
Zawsze bardzo lubiłam książki pisane przez życie, więc kiedy wpadła w moje ręce nie mogłam się powstrzymać i kupiłam. Czytać zaczęłam jeszcze w tramwaju. Od pierwszych stron książka wciąga. Wciąga nas świat niewyobrażalnego koszmaru ,ból ,łez i cierpienia młodej kobiety, która zamiast na wymarzone wakacje trafiła w sam środek piekła na ziemi XXI wieku. Miejsca i sytuacje tam opisane często jeżyły mi włosy na głowie. Były sytuacje gdy moje wnętrzności ostro podchodziły mi do gardła i zastanawiałam się, jak człowiek przy zdrowych zmysłach może wytrzymać w takim miejscu. Jak prawo może być tak dziurawe i niesprawiedliwe a ludzie tak zakłamani i perfidni próbujący na krzywdzie innych osób zbić wielkie pieniądze. Media zrobiły z procesu wielkie show, nikt nie dążył do prawdy tylko prześcigali się w kłamstwach i pomówieniach. Słowa nie są w stanie oddać całej tragedii książki. Cała gama emocji towarzyszyła mi przy tej lekturze łzy, rozpacz, złość, poczucie niesprawiedliwości,obrzydzenie,przygnębienie.
Jedyna jasna strona to ukazanie rodziny zjednoczonej przez ten koszmar, która walczy z przeciwnościami nie patrząc ile będzie to ją kosztować. Wielkie wsparcie dla bohaterki która nie pozwala się jej poddać. Daje siłę aby przeżyć każdy kolejny dzień piekła.
Nie znalazłam dobrego polskiego tłumaczenia więc zamieszczam wersję angielską.
Muszę przeczytać. Ponownie mnie zaciekawiłaś. Kiedy ja to wszystko przeczytam?? To już przestaje być śmieszne:D:D:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Jak wchodzę na twego bloga i czytam twoje opinie to mam takie same odczucia :).
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, jednak szalenie mnie zaciekawiłaś , że mam ochotę ją bliżej poznać.
OdpowiedzUsuńCzytałam podobną historię mężczyzny, który przebywał w więzieniu w Tajlandii. Tego typu historie szokują i dają do myślenia, więc i tę pewnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńLubię życiowe powieści, a ta wydaje się nad wyraz dobra. Skoro w tobie wywołała takie emocje, to muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Darcy.
No i proszę, udało się napisać nie jedną recenzję a nawet dwie :). Bardzo chciałabym przeczytać książkę, o której tu piszesz. Uwielbiam czytać o historiach pisanych przez życie. Będę szukać :) Rhythm
OdpowiedzUsuńPrzy takim wsparciu nie mogło być inaczej. Dziękuję wam wszystkim dziewczynki :)
OdpowiedzUsuń:* :) a ja mam teraz gościa i nie mam czasu na czytanie :( Rhythm
OdpowiedzUsuń