piątek, 26 lipca 2013

Co dobre szybko się kończy ...... Stosik z biblioteki.

Jak to w życiu bywa wszystko się kiedyś kończy i te dobre chwile i te trudne. Tak i mój urlop. Wczoraj rano wróciliśmy. Pogoda była w kratkę ale nie padało i wielki plus jej za to. Narzekać nie mieliśmy powodu. Ja osobiście wolę taką temp. ok +25 stop. Tutaj kilka zdjęć z naszej wyprawy.
Dom do góry nogami :)



Przejażdżka łodzią motorową kocham tę adrenalinę :

Ocean Park:


Park linowy:
Puck:


Bywały i takie dni :

Ale o książkach nie zapomniałam, pierwszą rzeczą jaką zrobiłam po powrocie i krótkiej drzemce. Jechaliśmy kochanym PKP całą noc :). Była wizyta w bibliotece :) to chyba jakieś zboczenie. Zamiast zabrać się za pranie walizki brudów rzuciłam wszystko i oto co przyciągnęłam :
Od dołu zaczynając:
  • Upalne lato Marianny   K.Zyskowska-Ignaciak
  • Prowincja pełna marzeń   K.Enerlich (dawno miałam ochotę na tę autorkę po przeczytaniu "Oplątani Mazurami)
  • W ułamku sekundy   A.Kava 
  • Zaopiekuj się mną...   D.Koomson

 Te zdjęcie to dowód,że na plaży też promuję czytelnictwo ;) (chodzi o koszulkę ). Podobała się na wielu twarzach widziałam uśmiech i kciuk w górze, Może nie jest tak źle z tym czytelnictwem u nas.





środa, 17 lipca 2013

W trakcie urlopowania ;)

No to urlopujemy pogoda dziś zrobiła się typowo letnia :). Była plaża złota plaża na niebie prawie żadnej chmurki:
Więc leniłam się na plaży z książkami. Skończyłam "Drzwi do piekła" M.Nurowskiej i zaczęłam "Drogę do Różan" B.Ziembickiej. Później mąż przygotował mi niespodziankę były :
To z okazji urodzin . Później był uroczysty obiad :) spacer  i karuzela. To był wspaniały dzień :). Jutro wycieczka na Hel rowerami.

sobota, 13 lipca 2013

Urlopowy stosik

Długo przeglądałam moją biblioteczkę nie mogąc zdecydować się, co zabrać na wyjazd wakacyjny. Sama nie wiedziałam na co mam ochotę. W końcu zdecydowałam się na typowo letnie pozycje. Oto one:


Na razie te trzy pozycje bo w bagażu miejsce ograniczone ;), a w końcu nie jadę na koniec świata i księgarnie tam są. Jak coś to sobie dokupię jakieś nowości tym bardziej, że urodziny mam tuż tuż , a dla mola książkowego to najlepszy prezent :D. Czyż nie tak?

czwartek, 11 lipca 2013

Czas

Bardzo mi się spodobał ten demotywator więc postanowiłam go tu wstawić. Zgadzam się z nim w 100 %.
   
Ta piosenka tak jakoś mi się skojarzyła. Piękna prawda .

wtorek, 9 lipca 2013

Stojąc pod ścianą .

Wiosłować bez wioseł
Autor: U.Lindquist Wydawnictwo:
Czarna Owca
data wyd: październik 2006
liczba stron:235






"To jest mój debiut i finał. Chodzi o mój finał(....) zostałam zaatakowana przez rzadką chorobę stwardnienie zanikowe, SLA. O  szybkim i agresywnym przebiegu.Istnieje tylko jedno wyjście śmierć"
Takimi słowami  zaczynają się zapiski w dzienniku choroby Ulli. Wydawałoby się,że ma wszystko co można sobie wymarzyć kochającego męża, czwórkę dzieci, pracę która daje satysfakcję . Żyć nie umierać wszystko stoi otworem. Los jednak lubi być przewrotny, w dniu 50 urodzin dowiaduje się o chorobie która zabierze ją od tego co kocha najbardziej w ciągu kilku miesięcy.

Książka niepozorna na pierwszy rzut oka przynosi w sobie wiele emocji. Człowiek który nigdy poważnie nie chorował każdego dnia traci sprawność a śmierć następuje z powodu zatrzymania pracy mięśni oddechowych. Czy można w tej sytuacji zobaczyć coś pozytywnego????? Autorce udało się, z każdego nowego dnia wyciągnąć to co najlepsze i pięknie to opisać. "Kiedyś cieszyły mnie jeansy od Armaniego teraz śmiech moich dzieci jest pieniem aniołów." Każdy dzień przywitany jak ostatni. Tylko zadaję sobie wciąż to same pytanie, dlaczego takie oczywiste rzeczy zauważamy gdy jest najczęściej za późno? Lektura wywołała łzy smutku i wzruszenia,ciepły uśmiech,współczucie dla Ulli i jej najbliższych.

Warto przeczytać polecam. A książki nie oceniam bo jak można oceniać czyjąś chorobę i przeżycia z tym związane.

sobota, 6 lipca 2013

Czekam na....... Na urlopie jedną nogą ......

Przeglądając ostatnio zapowiedzi wydawnicze wpadło mi w oko moim zdaniem kilka ciekawych tytułów. Nabrałam na nie szczególnej ochoty. Oto one :
 Ta pozycja jako jedyna jest dostępna nowość:

Rzeka
Autor: Michael Neale
Wydawnictwo  : WAM
Data wyd: 28.06.2013
Liczba str:272

Więcej informacji tutaj :)




Piorun i deszcz 
Autor: Charles Martin
Wydawnictwo:WAM
Data wyd: lipiec 2013
Liczba str:432

Więcej informacji  Tutaj :)




Dopóki Cię nie zdobędę 
Autor: Samantha Hayes
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wyd: 1.08.2013
Liczba str: 456

Więcej informacji Tutaj :)





Cud
Autor:  Karpowicz Ignacy
Wydawnictwo: Wyd.Literackie
Data wyd: wrzesień 2013

Więcej informacji Tutaj :)




W imię miłości
Autor:Michalak Katarzyna
Wydawnictwo:Wyd.Literackie
Data wydania: sierpień 2013
Liczba str:280

Więcej informacji Tutaj :)

Azyl
Autor: Sowa Izabela
Wydawnictwo: Znak
Data wyd: 12.08.2013
Liczba str:240

Więcej informacji Tutaj :)




Linki powstawiałam specjalnie,nie z lenistwa, bo nie chciało mi się pisać może mole znajdą coś dla siebie na stronach wydawnictw :)

U mnie urlop tuż,tuż jeszcze tydzień w pracy a później wyruszamy na urlop. Dlatego teraz będę się brzydko chwalić moją  odświeżoną  w tym celu szafą to dopiero początek :). Zakupów.
Mam już taką jedną ale ciemną,uwielbiam tamtą więc kupiłam sobie jaśniejszą :).





Były na promocji więc wzięłam dwie. Jak to mój tata powiada kto pracuje ten sobie nie żałuje ;). Przynajmniej raz na jakiś czas :)



A butów jak to u kobiety nigdy nie za wiele ;), Tylko sama się dziwię i mój mąż ,że kupiłam sandały bo nienawidzę butów z odkrytymi palcami. Ale jak te ujrzałam to się zakochałam w kolorze i tak w ogóle.

środa, 3 lipca 2013

"Podróż na liściu bazylii" K.Mazurek

Tytuł:Podróż na liściu bazylii 
 Autor: Krzysztof Mazurek 
 data wydania: czerwiec 2011
Wydawnictwo:Prószyński i S-ka
Liczba str: 246


"Romantyczna opowieść o zbrodni i wielkiej tajemnicy" takie słowa witają nas na okładce tej książki. Czy zbrodnia może być romantyczna? Wielka tajemnica -tak,owszem jak najbardziej może być . Po sięgnięcie po tę książkę zachęciło mnie pierwsze spotkanie z autorem w jego debiucie literackim "Osiem kroków tanga". Pełna pozytywnych wrażeń zasiadałam i do tej lektury.

      Główna bohaterka Marianna samotna bibliotekarka po trzydziestce  wygrywa konkurs kulinarny i w nagrodę jedzie do Toskanii ,gdzie pod okiem  maestra  ma zgłębiać tajniki włoskiej  kuchni. Pomiędzy nią a mistrzem szybko nawiązuje się nić porozumienia i przyjaźni. W wielkiej tajemnicy Giorgio napomyka Mariannie o tajemniczej książce kucharskiej a właściwie jej trzech fragmentach które krążą po jego rodzinie od kilku wieków. Gdy ma dokładnie opisać co zawiera książka ,ginie w  niewyjaśnionych okolicznościach. Marianna długo nie zastanawiając się idzie po tropach a gdzie ją zaprowadzą to sami musicie się przekonać :).

    W książce urzekły mnie opisy krajobrazów Włoch, rytuały związane z gotowaniem a także spożywaniem posiłków  i wielka pasja dla tego co się robi. Widać ,że autor musi mieć pojęcie o czym pisze. A także owa tajemnica która łączyła dwie rodziny Polską i Włoską . Są także minusy o których króciutko wspomnę denerwowało mnie w książce,że bohaterce wszystko tak ładnie się układało w pogoni za mordercą. A to pomoc stęsknionej rodaczki na obczyźnie,a to pływająca ekipa pomocnicza, nawet stara miłość się zmaterializowała ;). Nic tylko tak cukierkowo by było gdyby nie cień śmierci Mistrza w tle.
Ogólnie książkę polecam jest lekka w sam raz na wakacyjny wypoczynek.

Moja ocena 4/6