Na ziemi jest tak wiele pięknych miejsc. Gdybyście mogli wybrać trzy gdzie byście chcieli pojechać? Ja chciałbym zanurkować na Wielkiej Rafie Koralowej, spędzić miesiąc w pachnącej lawendą i ochrą Prowansji,zwiedzić Indie kraj wielu kultur, języków, wyznań, kontrastów spotykanych na każdym kroku. Nie wiem dlaczego o tym pisze? Może pod wpływem kolejnej lektury. Wsiąść do samolotu lub na statek nie dbać o bilet, nie dbać o bagaż. Odlecieć- odpłynąć tam gdzie wiatr będzie muskał twarz,szum oceanu snuł miłosną pieśń, a my w ciszy nie zmąconej przez rozwój cywilizacji, będziemy szukać swoich korzeni swego prawdziwego ja. Marzy mi się taka moja prywatna bezludna wyspa z domkiem na drzewie albo z drewnianą chatą, z książkami,bez problemów codziennego dnia. Tak miesiąc w każdym roku sam na sam z sobą. Co wy na to?
A mnie to się marzy mały domek z dala od miasta, gdzie mogłabym pisać i czytać. Ale musiałby tam być Internet, bo jak inaczej pisałabym recenzje i cała resztę :-)
OdpowiedzUsuńDo slajdów pasuje Linkin park na pianinie. Można się rozmarzyć:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
I się rozmarzyłam....
OdpowiedzUsuń:))
Mi by się marzył miesiąc w Szwecji - to chyba po tych wszytskich skandynawskich kryminałach :D
OdpowiedzUsuńStrasznie bym chciałam zobaczyć "Zielone wzgórze" znaczy Wyspę Księcia Edwarda, o której tyle czytałam w książkach L.M. Montgomery ehhh
Ale tak całkiem najbardziej to miesiąc w jakimś ustronnym miejscu, lasy , jeziora, malutki drewniany domek - jak fajnie jest sobie pomarzyć !!!
Odludzia nie dla mnie. Gdy planuję zwiedzanie, zawsze się zastanawiam, czy wybrać dzieła natury czy ludzkich rąk. Teraz myślę o Włoszech.:)
OdpowiedzUsuńMam takie miejsca do których chciałabym pojechać:
OdpowiedzUsuńMeksyk, Guadelupe, Santiago w Hiszpanii :)
Ja to na miesiąch chciałbym polecieć do Stanów Zjednoczonych i pomieszkać tam choć trochę. Zawsze od małego interesowało mnie życie w zatłoczonym Nowym Yorku:)
OdpowiedzUsuńIle podróży nam się szykuję normalnie,aż buzia się uśmiecha.
OdpowiedzUsuń*Agnieszka* mi też się marzy taki domek oj tak, tak.
*Kasandra* dobrze,że marzenia nic nie kosztują ;P
*Tosia* to ja mogę ci potowarzyszyć,choć wolę cieplejsze miejsca :D
* Książkowiec* jak Toskania to jadę z Tobą :)
*Ania*ciepło,ciepełko to co lubię najbardziej
*Mateusz* ja tam wole mniej zamieszkane miejsca w USA czasami w naszej stolicy trudno mi się odnaleźć,ale niestety jestem jak na razie skazana i muszę wytrzymać :(.