wtorek, 7 lutego 2012

Rozwaga contra uczucia

Tytuł:Miłość wyczytana z nut
Autor:Aleksandra Tyl
Wydawnictwo: Prozami
Rok wydania: styczeń 2010
Ilość stron: 302










        "Miłość wyczytana z nut" Aleksandra Tyl pierwsza spotkanie z autorką na pewno nie ostatnie.
         
               Czy miłość można skądś wyczytać, znaleźć, a może to uczucie pojawia się niepostrzeżenie i po prostu zanim się spostrzeżemy jest. Jakie są objawy miłości? Popularne motylki w brzuchu,bezsenność,trzepot serca, drżenie rąk. A może gdy znajdziemy tę prawdziwą miłość stajemy się po prostu sobą, zwykła Agnieszką,Pawłem, Marcinem,Martą bez upiększeń bez udawania kogoś kim nie jesteśmy. Czujemy się  w towarzystwie tej drugiej osoby jakby znajomość trwała lata,a za nami może rok wspólnej drogi. Czym jest miłość jak ją zdefiniować??? No jak?

            Gdy ma się prawie 30 lat wszystkie koleżanki dawno mężatki obłożone dzieciakami czy warto czekać na tę prawdziwą miłość. Czy jednak wziąć to co podane na tacy, bez zbędnego zastanawiania się miłość - nie miłość. Właśnie w takiej sytuacji znajduję się nasza bohaterka Eliza. Ma  28 lat mieszka z rodzicami w Warszawie ma mało płatną pracę w świetlicy środowiskowej która jednak sprawia jej wielką przyjemność. Ma też przyjaciółkę Magdę  która tak jak Ona nie ma szczęścia w miłości i wiecznie trafia na życiowe niezdary.  Ich życie toczy się swoim rytmem ,aż do momentu gdy na drodze Elizy staje przystojny 35 letni lekarz Adam dobrze ustawiony z wielkimi perspektywami zawodowymi, wydawałoby się nad czym się zastanawiać czas i pora na stabilizację. Takiej okazji nie można przepuścić. Tylko jest małe"ale" w życiu dziewczyny pojawia się jeszcze ktoś ,można nawet rzec,że wyskakuje jak "diabeł z pudełka" Bruno pierwsza wakacyjna miłość dziewczyny. Taka z motylkami w brzuchu,drżeniem rąk i gorącymi falami pożądania. Co zrobić jak postąpić z jednej strony dobrze zapowiadający się pan doktor z drugiej dawna miłość o której zapomniała Bruno "Janko Muzykant" skrzypek w Filharmonii Warszawskiej niezbyt dobrze opłacany. W miedzy czasie pojawia się jeszcze ten mały ktoś już jest ale jakby jeszcze go nie było. Czy właśnie to pomoże Elizie w podjęciu tak trudnej decyzji.

              Uczucia contra stabilność finansowa  pojedynek czas zacząć.

           Kto wygra i jak się potoczą losy bohaterki??? Książka o podejmowaniu trudnych decyzji nie zawsze w zgodzie ze sobą, o oszukiwaniu otoczenia a co najgorsze samej siebie. O miłości której nie można kupić a tak łatwo stracić. Miłość która porusza wszystko która jest ogniem która pali, a jej brak rani jak wyrywanie zęba bez znieczulenia. Który rani nie tyle ciało, co umysł i to co dla każdego najważniejsze poczucie własnej wartości. Na koniec jeszcze jedno pytanie czy prawdziwa miłość może wszystko wybaczyć? Na to pytanie szukajcie odpowiedzi w książce.

            Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję "Akcji Włóczykijka"



Na zakończenie jeszcze piosenka która mi się skojarzyła z książką  Hanka Ordonówna śpiewa:




Ocena  4+/6

32 komentarze:

  1. no Kochana, muszę przyznać, że całą recenzję czytałam z zapartym tchem... nie nabijam się, chylę czoła... a książka faktycznie jest wspaniała i wzruszająca, masz też rację, czasem trudno się zdecydować czy kierować się sercem czy rozumem, niestety rzadko bywa żeby jedno i drugie było zgodne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety w życiu nie zawsze układa się tak jak chcemy. Ale z własnego doświadczenia postawiłam na miłość i nie żałuję czekałam tak jak bohaterka długo i namiętnie wylewając łzy za rycerzem.

      Usuń
  2. Od dawna mam w planach ta pozycję. Mam nadzieję, że ta Włóczykijka niedługo i do nie zawędruje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam też taką nadzieję :P. Warto przeczytać

      Usuń
  3. Oj książki traktujące bezpośrednio o miłości są ostatnimi czasy dla mnie zbyt trudne, więc raczej sobie te odpuszczę...:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam książki p. Aleksandry!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też polubiłam panią Tyl mam ochotę na jej kolejne książki :)

      Usuń
  5. Z autorką spotkam się w czasie piątkowego wywiadu przy kawie :-) Zapraszam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tej książce, ale tematyka jak najbardziej mnie interesuje. Bardzo! Bo jestem w podobnej sytuacji jak bohaterka. Ta książka moze byc fajna. Muszę ją mieć!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie się bardzo podobała,więc jak najbardziej polecam.

      Usuń
  7. I ja muszę poznać bliżej tę książkę, gdyż zaciekawiła mnie jej tematyka i twoja recenzja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi czytać,że czujesz się zaciekawiona po przeczytaniu mojej opinii

      Usuń
  8. Też czekam kiedy ta włóczykijka do mnie zawita:)

    A ostatnio przeczytałam inną książkę pani Aleksandry - "Aleję Bzów". Śliczna...

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam i pamiętam ją jako lekką i przyjemną lekturę:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Czeka u mnie na półce i chyb sięgnę prędzej niż planowałam... ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Brzmi bardzo ciekawie i zachęcająco. Do tego intrygująca okładka. Będę polować na ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  12. A myślałam że książka nie dla mnie, ale właśnie zmieniłam zdanie i jak będzie okazja to na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę,że pomogłam zmienić decyzję :)

      Usuń
  13. Oj tam, a ja uważam, że na taką miłość z motylkami zawsze jest pora, nawet jak się ma 30 lat i więcej :-) Chociaż wiele osób uważa, że w pewnym, statecznym wieku, to już nie wypada kierować się emocjami, lecz rozsądkiem. Jakoś trudno mi się z tym zgodzić. To tak w nawiązaniu do fabuły :-) Książka wydaje mi się dość ciekawa. Lubię powieści z wątkiem miłosnym. Tylko z takim mądrym, a nie infantylnym, bo i takie powieści się zdarzają :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też wierzę,że miłość z motylkami może przyjść w każdym wieku. Wybierając między Rozważną a Romantyczną choć za romansami nie przepadam wybieram Romantyczną :D.

      Usuń
  14. wstyd się przyznać, że książka krąży po Polsce tak długo, a do mnie jeszcze nie dotarła... No ale niestety nie mam, jak na razie czasu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co się odwlecze to nie uciecze, wino im starsze tym lepsze ;P z książkami podobnie :D.

      Usuń
    2. a to z całą pewnością... zwłaszcza, jak pojawia się jakaś czytelnicza perełka i wszyscy (prócz mnie) mają ją już za sobą.

      Usuń
    3. Czasami tak jest :P ja się nie przejmuję takimi rzeczami. czytam w swoim tempie rozkoszuje się każdą stroną i dobrze mi z tym :P

      Usuń
  15. Myślę że by mi się spodobała. Tak więc będę musiała jej poszukać ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie sądzę żeby mi się podobało

    OdpowiedzUsuń