Tak jak obiecałam jakiś czas temu ogłaszam swój pierwszy konkurs.Zgłaszać można się do 17 września losowanie nastąpi 18września. W maszynę losującą zamieni się mój mąż :)))). Aby wziąć w nim udział należy :
- zamieścić wiadomość o konkursie na swoim blogu,
- zgłosić się w komentarzach ,
- napisać w kilku zdaniach z czym,z kim a może jakieś wydarzenie związane jest ze słowem "kukułka".
Zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńA kukułki mi się kojarzą z cukierkami :) Teraz rzadko po nie sięgam, bo wybór jest naprawdę ogromny, ale pamiętam jak byłam mała i się nimi objadałam !!! To były czasy :)
też pamiętam te czasy :)
OdpowiedzUsuńZgłaszam się, wszelkie wymogi już spełniłam :-)
OdpowiedzUsuńKukułka kojarzy mi się z czasami dzieciństwa, kiedy to zawsze na wiosnę moja kochana rodzicielka mówiła, że kukanie kukułki ma przynosić szczęście, jeżeli ma się pieniądze w kieszeni to mają się one pomnażać.
Zawsze więc starałam się nosić przy sobie jakąś monetę i nadsłuchiwałam odgłosów kukułki. Często było słychać jej kukanie, ale czy rzeczywiście pomnażały mi się od tego pieniądze... już niestety nie pamiętam he he:-)))
,,Wierzy bezkrytycznie, gdy kukułka kuka
Grosik masz w kieszeni, szczęście ciebie szuka.
Pieniędzy nie zbraknie na te ciężkie czasy,
Pan Bóg będzie czuwał, starczy na frykasy''.
Zgłaszam się . Kukułka kojarzy mi się z już taką "dojrzałą " późną wiosną. Wszystko już jest soczyście zielone, kwitną jaśminy, a dni są już prawie tak upalne i długie jak latem. W przyrodzie to chyba najpiekniejszy czas. A ona siedzi sobie pośród świeżego listowia i śpiewa "kuku, kuku" . Nie wierzę we wróżbę, że ile razy kuknie za tyle lat wyjdzie się za mąż.
OdpowiedzUsuńOczywiście się zgłaszam :3
OdpowiedzUsuńMi kukułka kojarzy się z pewnym zabawnym wydarzeniem z dzieciństwa. A mianowicie z huśtaniem się z młodszą siostrą na huśtawkach w sadzie mojego dziadka. Miałyśmy może z 6/7lat i wygłupiałyśmy się wołając "a kuku", "a kuku". W pewnym momencie COŚ odpowiedziało nam "kuku, kuku". Oczywiście uznałyśmy, że to jakiś potwór, pożerający małe dziewczynki i uciekłyśmy do domu. Tam rodzice wyjaśnili nam, że to tylko ptak, który pomaga się "wzbogacić". Jak to dzieci - wyciągnęłyśmy od rodziców jakieś drobniaki i chodziłyśmy po sadzie, mając nadzieję, że pieniążków nam przybędzie i kupimy sobie wymarzonego kucyka. :3
Zgłaszam się.
OdpowiedzUsuńDla mnie słowo kukułka ma pejoratywny wydźwięk. Kojarzy mi się z zrzucaniem odpowiedzialności za własne błędy na kogoś.
Zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńZe względu na fakt, że uwielbiam słodycze słowo "kukułka" przede wszystkim kojarzy mi się z cukierkami o tej właśnie nazwie. Kukułki mają wyjątkowy smak, który nie sposób przyrównać do czegokolwiek innego. Ich konsystencja również jest szczególna - krucha skorupka skrywająca gęstą, rozpływającą się w ustach słodycz. Aż ślinka mi cieknie na samą myśl! :)
Zgłaszam się ;) Kukułka kojarzy mi się z zegarem z kukułką. W którym o każdej pełnej godzinie wychodzi kukułka i ilością "kuknięć" (czy jak to się nazywa?) obwieszcza godzinę. Taki oto zegar znajduje się u mojej babci w kuchni. Także kojarzy mi się też z latami dzieciństwa kiedy to praktycznie przez cały czas przebywałam u babci ;)
OdpowiedzUsuńZgłaszam się! Kukułka to dla mnie zwiastun wiosny. Zauważyłam to w tym roku - jest wiosna są kukułki. I zawsze gdy słyszę kukułkę mam puste kieszenie, w tym roku sprawdziło się idealnie - puste kieszenie przy kukułce i jestem bez grosza całe wakacje. Nic przyjemnego... A więc kukułki kojarzą mi się tak w połowie dobrze, w połowie źle. W tym roku bardziej źle, bo wiosną matura, a latem jestem biedna ^^
OdpowiedzUsuńWszystkim dziękuję za zgłoszenia i czekam na dalszych chętnych.
OdpowiedzUsuńZgłaszam się bardzo chętnie, bo nie miałam jeszcze przyjemności poznać twórczości p. Kozłowskiej.
OdpowiedzUsuńKukułka w dzieciństwie wmawiali nam ( głupoty oczywiście)ile razy "kuknie" tyle lat będziemy miec gdy wyjdziemy za mąż :):):)
Rany moje dziecko już by w to nie uwierzyło...no cóż kiedyś było inaczej :)
Zgłoszę się i ja :) Mnie kukułka kojarzy się trochę nietypowo, bo z pieśnią zespołu Mazowsze "Kukułeczka", a co za tym idzie - ze szczęśliwym dzieciństwem ;))
OdpowiedzUsuńA tu, proszę bardzo, link do piosenki:
http://www.youtube.com/watch?v=gHQTyOeHbDg
Pozdrawiam!
A mnie kukułka kojarzy się z moją teściową, ale bynajmniej nie dlatego, że kuka zaglądając mi do garów w ramach kontroli:) Dlaczego więc? Tego się nie da opisać, bo trzeba było widzieć moją teściową w akcji biegnącą po pieniądze, bo usłyszała pierwszą wiosenną kukułkę...bezcenne:) Udało mi się ujść z życiem i nie stratowała mnie, dlatego teraz mając to wspomnienie zgłaszam się do Twojego konkursu:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZgłaszam się:)
OdpowiedzUsuńKukułka to oczywiście wiosenne wróżby na temat zamążpójścia, brzęczenie pieniążkami w kieszeni jeśli się kukułeczkę usłyszy, piosenka Mazowsza i cukierki.
Z tymi cukierkami to jakieś mam alkoholowe skojarzenia choć bardzo niejasne, że się nadawały do pędzenia bimbru - oczywiście jako jeden ze składników. Czasy to były kartkowe i naród różne patenty wymyślał - rzeczony bimber chyba któryś z sąsiadów produkował, a jako, że nieletnia wtedy byłam to dokładnie nie wiem.
Jakiś czas temu w książce "Mariola, moje krople..." M. Gutowskiej-Adamczyk czytałam coś podobnego - tam bimber barwiony kukułkami udawał koniak:)
zgłaszam się ;)
OdpowiedzUsuńmi kukułka kojarzy się z obrazem z dzieciństwa - zegar z kukułką u mojej prababci :)
Zgłaszam się również. Nic tej autorki nie czytałam, może akurat będę mieć szczęście...
OdpowiedzUsuńNic nowego nie napiszę, bo mi też kukułka kojarzy się z zegarem, cukierkami, pieniążkiem na szczęście i podrzucaniem czegoś komuś. Podejrzewam, że w powieści chodzi o dziecko,zostawione pod czyjąś opieką.
Zgłaszam się ;)
OdpowiedzUsuńMi kukułka kojarzy się ze szczęściem. Ktoś mi powiedział, że kuka na szczęście. Zawsze jak usłyszę kukułkę to się uśmiecham i wierzę, że będzie dobrze ;)
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńPierwsze skojarzenie z kukułką? Moja ukochana babcia! A dlaczego? Ponieważ odkąd sięgam pamięcią w jej domu w każdym kryształowym naczyniu leżą te cudowne cuksy. Wiem, że nawet gdy moja babcia odejdzie, to słodycz ten będzie mi przypominał chwile z nią spędzone.
Zgłaszam się:)
OdpowiedzUsuńKukułka - wiersze z dzieciństwa, czytane przez mamę. Szczególnie "Kłamczucha" (niby nie o kukułce;p) "...siedzi cały dzień na buku i powtarza kuku,kuku":D
Zdążyłam w ogóle jeszcze?
*Mery* zdążyłaś.
OdpowiedzUsuńKonkurs uważam za zamknięty. Wynik losowania pojawi się jeszcze dziś jak wróci moja maszyna losująca w postaci męża.