sobota, 20 sierpnia 2011

Wiele pięknych miejsc......

Na ziemi jest tak  wiele pięknych miejsc. Gdybyście mogli wybrać trzy gdzie byście chcieli pojechać? Ja chciałbym zanurkować na Wielkiej Rafie Koralowej, spędzić miesiąc w pachnącej lawendą i ochrą  Prowansji,zwiedzić Indie kraj wielu kultur, języków, wyznań, kontrastów spotykanych na każdym kroku. Nie wiem dlaczego o tym pisze? Może pod wpływem kolejnej lektury. Wsiąść do samolotu lub na statek nie dbać o bilet, nie dbać o bagaż. Odlecieć- odpłynąć tam gdzie wiatr będzie muskał twarz,szum oceanu snuł miłosną pieśń, a my w ciszy nie zmąconej przez rozwój cywilizacji, będziemy szukać swoich korzeni swego prawdziwego ja. Marzy mi się taka moja prywatna bezludna wyspa z domkiem na drzewie albo z drewnianą chatą, z książkami,bez problemów codziennego dnia. Tak miesiąc w każdym roku sam na sam z sobą. Co wy na to?


8 komentarzy:

  1. A mnie to się marzy mały domek z dala od miasta, gdzie mogłabym pisać i czytać. Ale musiałby tam być Internet, bo jak inaczej pisałabym recenzje i cała resztę :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do slajdów pasuje Linkin park na pianinie. Można się rozmarzyć:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi by się marzył miesiąc w Szwecji - to chyba po tych wszytskich skandynawskich kryminałach :D
    Strasznie bym chciałam zobaczyć "Zielone wzgórze" znaczy Wyspę Księcia Edwarda, o której tyle czytałam w książkach L.M. Montgomery ehhh
    Ale tak całkiem najbardziej to miesiąc w jakimś ustronnym miejscu, lasy , jeziora, malutki drewniany domek - jak fajnie jest sobie pomarzyć !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Odludzia nie dla mnie. Gdy planuję zwiedzanie, zawsze się zastanawiam, czy wybrać dzieła natury czy ludzkich rąk. Teraz myślę o Włoszech.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam takie miejsca do których chciałabym pojechać:
    Meksyk, Guadelupe, Santiago w Hiszpanii :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja to na miesiąch chciałbym polecieć do Stanów Zjednoczonych i pomieszkać tam choć trochę. Zawsze od małego interesowało mnie życie w zatłoczonym Nowym Yorku:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ile podróży nam się szykuję normalnie,aż buzia się uśmiecha.
    *Agnieszka* mi też się marzy taki domek oj tak, tak.
    *Kasandra* dobrze,że marzenia nic nie kosztują ;P
    *Tosia* to ja mogę ci potowarzyszyć,choć wolę cieplejsze miejsca :D
    * Książkowiec* jak Toskania to jadę z Tobą :)
    *Ania*ciepło,ciepełko to co lubię najbardziej
    *Mateusz* ja tam wole mniej zamieszkane miejsca w USA czasami w naszej stolicy trudno mi się odnaleźć,ale niestety jestem jak na razie skazana i muszę wytrzymać :(.

    OdpowiedzUsuń