piątek, 2 września 2011

Podsumowanie czytelniczego sierpnia.

Przed nami wrzesień lato odchodzi a jesień sunie wielkimi susami. Do jesieni chyba zdążyliśmy się przyzwyczaić tego lata. Poskąpiło nam słońca lato poskąpiło zwłaszcza lipiec.  W przeciągu tego miesiąca zdążyłam przeczytać 10 książek. Całkiem sporo jak barć pod  uwagę urlop i powrót do pracy po zwolnieniu w najgorętszym dla firmy czasie. Spędzam tam ostatnio min.10 godz. ale bez książki nigdzie ani rusz. Jedzie ze mną wszędzie. W tramwaju,pociągu, w kolejce do fryzjera,kasy,dentysty ;P. 


Zacznę od wpisu który najczęściej było komentowany bo aż 29 razy a  to chyba za sprawą mego męża i jego prezentu książkowego. Powiem wam w sekrecie puchł z dumy jak czytał wpisy jaki wspaniały i takie tam ;P;. Jak mało mężczyznom potrzeba aby byli szczęśliwi. Wpis znajduje się tutaj Stosik
Książka która zrobiła na mnie największe wrażenie to "Pokój" E.Donoghue . Moja opinia TU.  
Autora z której książką się spotkałam pierwszy raz i była to miłość od pierwszego przeczytania opinia TU . Muszę przeczytać pozostałe książki autorki.
Książka która wywołała mieszane uczucia to TA





6 komentarzy:

  1. Jak niewiele trzeba by połechtać męskie ego...;) A co do "Pokoju" to i ja nie mogę się doczekać tej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka "Pokój" również zrobiła na mnie spore wrażenie.
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Z mężczyznami to jest istna karuzela uczuć, ale o tym nie będę się rozprawiać he he.
    Co do książki ,,Pokój'' ciągle czekam na jej przeczytanie, ale widzę, że coraz więcej osób mówi o niej w samych superlatywach.

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja nawet nie liczyłam ile książek mi się przeczytało, ale pewnie znacznie mniej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sporo ich jak na miesiąc:) Czekam na więcej!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję ;)
    A mężowi też trzeba czasem trochę ego podnieść ;) Tylko nie za bardzo! ;D

    OdpowiedzUsuń