czwartek, 21 lipca 2011

Wędrówka do własnych źródeł "Rzeka zapomnienia" J.Llamazares


Tytuł: Rzeka zapomnienia

Autor: Julio Llamazare
tłumaczenie: Magdalena Płachta
wydawnictwo: MUZA
data wydania: 2007 (data przybliżona
liczba stron: 211



Dziś tak krótko chcę wspomnieć o książce którą przeczytałam nie tak dawno temu, ale za każdym razem gdy spojrzę na nią stojącą na półce. Przenoszę się myślami do słonecznych kastylijskich wiosek, z dala od zgiełku wielkiego miasta w którym przyszło mi mieszkać. Tylko niezmierzone piękno natury i ja. Podróż aby oderwać się od rzeczywistości i mieć własną "Rzekę zapomnienia" która biegłaby w moi przypadku gdzieś tam na pięknym Podlasiu.

        "Rzeka zapomnienia" jest pierwszą książką J.Llamazaresa którą przeczytałam. Autor opowiadania w niej o swojej pieszej wędrówce do źródeł rzeki Curueno. Jest to tym bardziej ciekawe,że dla Julio-bo tak ma na imię autor- jest to podróż sentymentalna. Urodził się na brzegiem tej rzeki i mimo, iż wyjechał kształcić się do wielkiego miasta. To co roku wakacje spędzał na tą rzeką w rodzinnym domu.
       
        Razem z "Wędrowcem" bo tak nazywa siebie w książce poznajemy okolice rzeki,najprzeróżniejszych ludzi historie ich życia,legendy dotyczące mijanych domów,jaskiń,cmentarzy. Autor bardzo plastycznie opisuje mijane krajobrazy,chciałoby się towarzyszyć mu w podróży. W podróży która ma ocalić od zapomnienia małe wioski leżące wysoko w górach, które żyją tylko latem. A zimą zamierają zostają tam tylko najodważniejsi "...bo zimą to nawet pies z kulawą nogą tutaj nie zagląda nawet przez miesiąc a może dłużej,czasami z domu tygodniami nie wychodzimy jak spadnie dużo śniegu. Nie wiadomo czy to dzień czy noc"-wypowiedź jednego z tubylców.

3 komentarze:

  1. Chętnie dałabym jej szansę:). Zapowiada się nieźle.
    pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm...Może się skuszę pewnego dnia. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zobaczyłam ją pierwszy raz, pomyślałam jaka beznadziejna okładka ;P. Zaraz się jednak w duchu zganiłam,że tak jak człowieka nie można osądzać po wyglądzie tak i książki po okładce. Dałam jej szanse i byłam pozytywnie zaskoczona nie żałuję spędzonego z nią czasu :D

    OdpowiedzUsuń