środa, 29 lutego 2012

Parę słów na koniec lutego

Luty prawie skończony,u nas dziś pięknie słonecznie wczoraj padało cały dzień wszystko śnieg,śnieg z deszczem i deszcz. Jedyne co w ostatnich dniach mi poprawiło humor to etui od nie zastąpionej i bardzo zdolnej krawcowej Sabinki . Oto co nabyłam za niewielkie pieniądze mała rzecz a cieszy książki będą bezpieczne podczas podróży :).



No i jeszcze ostatni lutowy stosik :D :

                                                        

Zaczynając od dołu:
  1. Lato w Jagódce    Kasi Michalak  odkupiona od Leny
  2. Alicja w krainie konieczności    Magdalena Kawka wymianka z Leną
  3. Okruchy przeszłości    Rachel Hore  j/w 
  4. Smak życia    Katarzyna Sarnowska  Włóczykijka od Przeczytajki
  5. Złodziej tożsamości    Erica Spindler  zakup w Biedronce całe 9,90 :)






sobota, 18 lutego 2012

Spacerowo i stosikowo

Weekend na półmetku dla mnie mija relaksacyjnie 4 recenzje zaczęte i nieskończone a ja włóczę się po stolicy i odpoczywam a w domku stosiki książkowe rosną . Czytam ostatnio też wolniej. Praca mnie wykańcza i jak wracam do domu to działam na zwolnionych obrotach :D. Dzisiaj relaksu zażywałam  z mężem w Łazienkach  jutro czeka nas obiadek poza domem i kino :P. Taka mała foto relacja.

                                        Pan Paw :P


                                                   Kaczki dziwaczki :


                                             I na koniec nasze podobizny :D


A teraz czas na stosik :D:



Zaczynając od dołu :

  1. Biała jak mleko,czerwona jak krew    Alessandro D'Avenia  zakup własny w promocji w Znaku
  2. Zapach spalonych kwiatów    Melisa De La Cruz j/w
  3. Dziewczyna która pływała z delfinami    Sabina Berman j/w 
  4. Włoskie sekrety    Małgorzata Yildirim pożyczka od Marty 
  5. Niebo ma kolor zielony    Krystyna Januszewska    zakup własny w Dedalusie 
  6. Rok w Poziomce    Katarzyny Michalak    zakup na Allegro
  7. Z tobą lub bez ciebie    Carole Matthews  prezent na Walentynki od drugiej połowy :P
  8. Stokrotki w śniegu    Richard Paul Evans    zakup na Allegro
  9. Paierbica    Donna Ford zakup własny w Matrasie 
  10. Marcowe fiołki    Sarah Jio     j/w 
Mi się podoba wszystko a wam :P co przypadło najbardziej do gustu ????

wtorek, 14 lutego 2012

Walentynki =)

Wszystkim blogowiczom życzę, aby dzień który dziś trwa, trwał w naszym domu przez 365 dni ewentualnie co cztery lata jak w tym roku 366 dni. Życzę wam Kochani dużo miłości i wielu radosnych chwil w życiu nie tylko miłości damsko-męskiej ale w każdego rodzaju tego słowa znaczeniu. Miłości przyjacielskie,rodzinnej i książkowej przede wszystkim. Niech nasza miłość będzie trwała i jedna na całe życie jak u Tych ptaków na poniższym obrazku.



Łabędzie są symbolem miłości i wierności. Łączą się w pary na całe życie, a gdy jedno spotka nieszczęście drugi pozostaje samotny. Często w filmach, zwłaszcza animowanych, łabędzie oplatają się szyjami i w tle zachodzącego słońca wyrażają swoją miłość. Widok jest na prawdę fenomenalny jednak trzeba mieć ogromne szczęście aby na własne oczy zobaczyć ten rytuał. Tak o tym uczuciu opowiada Wujek Google =)

piątek, 10 lutego 2012

I już piątek /1 malutki stosik z lutego

Dla jednych zaczyna się wolny weekend ,dla  jeszcze innych pracujący ja należę do tej grupy trzeciej czyli jutro praca w niedziele wolne. A wy jak moi kochani już wolni czy nieszczęśliwi,że musicie pracować,? Niby mój tydz. pracy zaczął się dość nietypowo bo w środę,ale czuję się wypompowana już dziś a co będzie po kolejnych 8 jutrzejszych,sama nie wiem. Albo i wiem będę wyglądać tak:


Aby tak nie smęcić zostawię was z miłym dla oczu mola książkowego widokiem. Oto moje najświeższe nabytki. Przemycone przed mężem bo gdera ostatnio mi o tych książkach ,że kupuję i nieprzeczytane stosy rosną ;P. Ale  co ja mam zrobić biedna jak nie potrafię tak przejść obojętnie. One krzyczą do mnie z półek weź mnie i mnie i jeszcze mnie :P. Chciałam zaczekać aż będzie jeszcze kilka zamówionych i pożyczonych razem,ale nie wytrzymałam. Na dobry początek weekendu ,oto one :D:


Tak tradycyjnie od od dołu:

  1. Gdzie mól i rdza    Paweł Pollak
  2. Błędne siostry    Renata L. Górska
  3. Życie bez lata    Lynne Griffin


wtorek, 7 lutego 2012

Rozwaga contra uczucia

Tytuł:Miłość wyczytana z nut
Autor:Aleksandra Tyl
Wydawnictwo: Prozami
Rok wydania: styczeń 2010
Ilość stron: 302










        "Miłość wyczytana z nut" Aleksandra Tyl pierwsza spotkanie z autorką na pewno nie ostatnie.
         
               Czy miłość można skądś wyczytać, znaleźć, a może to uczucie pojawia się niepostrzeżenie i po prostu zanim się spostrzeżemy jest. Jakie są objawy miłości? Popularne motylki w brzuchu,bezsenność,trzepot serca, drżenie rąk. A może gdy znajdziemy tę prawdziwą miłość stajemy się po prostu sobą, zwykła Agnieszką,Pawłem, Marcinem,Martą bez upiększeń bez udawania kogoś kim nie jesteśmy. Czujemy się  w towarzystwie tej drugiej osoby jakby znajomość trwała lata,a za nami może rok wspólnej drogi. Czym jest miłość jak ją zdefiniować??? No jak?

            Gdy ma się prawie 30 lat wszystkie koleżanki dawno mężatki obłożone dzieciakami czy warto czekać na tę prawdziwą miłość. Czy jednak wziąć to co podane na tacy, bez zbędnego zastanawiania się miłość - nie miłość. Właśnie w takiej sytuacji znajduję się nasza bohaterka Eliza. Ma  28 lat mieszka z rodzicami w Warszawie ma mało płatną pracę w świetlicy środowiskowej która jednak sprawia jej wielką przyjemność. Ma też przyjaciółkę Magdę  która tak jak Ona nie ma szczęścia w miłości i wiecznie trafia na życiowe niezdary.  Ich życie toczy się swoim rytmem ,aż do momentu gdy na drodze Elizy staje przystojny 35 letni lekarz Adam dobrze ustawiony z wielkimi perspektywami zawodowymi, wydawałoby się nad czym się zastanawiać czas i pora na stabilizację. Takiej okazji nie można przepuścić. Tylko jest małe"ale" w życiu dziewczyny pojawia się jeszcze ktoś ,można nawet rzec,że wyskakuje jak "diabeł z pudełka" Bruno pierwsza wakacyjna miłość dziewczyny. Taka z motylkami w brzuchu,drżeniem rąk i gorącymi falami pożądania. Co zrobić jak postąpić z jednej strony dobrze zapowiadający się pan doktor z drugiej dawna miłość o której zapomniała Bruno "Janko Muzykant" skrzypek w Filharmonii Warszawskiej niezbyt dobrze opłacany. W miedzy czasie pojawia się jeszcze ten mały ktoś już jest ale jakby jeszcze go nie było. Czy właśnie to pomoże Elizie w podjęciu tak trudnej decyzji.

              Uczucia contra stabilność finansowa  pojedynek czas zacząć.

           Kto wygra i jak się potoczą losy bohaterki??? Książka o podejmowaniu trudnych decyzji nie zawsze w zgodzie ze sobą, o oszukiwaniu otoczenia a co najgorsze samej siebie. O miłości której nie można kupić a tak łatwo stracić. Miłość która porusza wszystko która jest ogniem która pali, a jej brak rani jak wyrywanie zęba bez znieczulenia. Który rani nie tyle ciało, co umysł i to co dla każdego najważniejsze poczucie własnej wartości. Na koniec jeszcze jedno pytanie czy prawdziwa miłość może wszystko wybaczyć? Na to pytanie szukajcie odpowiedzi w książce.

            Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję "Akcji Włóczykijka"



Na zakończenie jeszcze piosenka która mi się skojarzyła z książką  Hanka Ordonówna śpiewa:




Ocena  4+/6

poniedziałek, 6 lutego 2012

W pogoni za marzeniami

Autor: Sarah-Kate Lynch
Tytuł: Na domiar złego 
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania:czerwiec 2010
Liczba stron:288










               Znów miałam przyjemność spotkać się z Panią Lynch i jej  bohaterką Florence ok.czterdziestoletnią kobietą. Której życie w jednym monecie odwróciło  się o 180 stopni. Najpierw praca: została odprawiona przez wspólniczkę z 30 tyś funtów ,następnie mąż oświadcza,że znalazł sobie kogoś innego i odchodzi. Tak zwyczajnie po 20 latach małżeństwa odchodzi i to o zgrozo nie do innej kobiety ale do ukochanego. Florence wie że jej nieszczęścia chodzą trójkami. Więc co dopełni czarę goryczy? Nie tego by się w życiu nie spodziewała!!!! Jej ukochany synek dziewiętnastoletni jedynak przyjeżdża po rocznych wojażach po dalekich krajach z żoną. I to jeszcze jaką masażystką, która jest młodsza od jego własnej matki tylko o cztery lata. Czara goryczy przelana. Bez pracy,bez męża,bez syna który miał być podporą w tym trudnym czasie gotowa jest się załamać .I gdy pierwsze emocje opadają,gdy adrenalina zaczyna zniżać swój poziom . Następuje pustka, marazm, cisza. Co zrobić w takiej sytuacji,co począć aby się  nie załamć.???


                Krótki bilans!? Może nie ma pracy-i tak za nią nie przepadała -ale ma pieniądze od byłej wspólniczki mało jak na początek wystarczy, ma duży dom który odziedziczyła po babci. Nawet jak na 3 osoby za duży. Uwielbia piec ciasta i parzyć dobrą herbatę,poznawać nowych ludzi. Tak herbaciarnia to jest pomysł :). Z domowym ciastem i najlepszą herbatą w okolicy. Trzeba poszukać teraz kogoś do remontu hydraulika już chyba ma. Ten facet,który zaraz po wyprowadzce męża naprawiał cieknącą rurę w kuchni,wydał się sympatyczny i nie wziął dużo. Zadzwoni może poleci kogoś do budowlanki..... Tak będzie trzeba zrobić. 

               Właśnie tak, Florence radzi sobie,zawsze była postrzegana za osobę bardzo twardo stąpającą po ziemi,biorącą się z życiem za bary. Ale czy jest tak na prawdę,czy to co się wydażyło to już koniec nieszczęść a może los jest tak przewrotny i nadal knuje za jej plecami. Czy nastąpi kolejna trójka a później kolejna i kolejna. Kto wie........ ????

             Czytelniku i ty się nie dowiesz co przygotował los.Więc sięgnij i  zgłębiaj się w losy bohaterki. Przeżyj z nią jej smutki i radości. Przyjmij nauki płynące z jej życia. I naucz się tej jednej z najważniejszej lekcji,  ale jak bardzo aktualnej" Każda chwila jest cenna ,zbyt cenna na pytania bez odpowiedzi. Naprawdę lepiej patrzeć na to co się ma,próbując ignorować złe rzeczy i cieszyć się z tych dobrych ." Daj się porwać chwilom uśmiechu i chwilom łez. Chwilom zadumy i radości. Tak życie to tylko chwila więc żyj tak aby nie żałować niczego.

Ocena 4+/6

środa, 1 lutego 2012

Takie tam różne =)

Dziś tak króciutko abyście wiedzieli,że znów nie znikłam :). Nie pojawiają się opinie bo wena mi uciekła książki się czytają to mnie jedynie cieszy. Czasu nie za bardzo mam,może w weekend. Mój notatnik z przemyśleniami świeci pustymi kartkami i żałosną robi minę gdy za każdym razem obok niego przechodzę. Myślę,  czasami, że to przez ten mróz ( u nas w tej chwili -11) wena uciekła do ciepłych krajów. Wyleguje się na ciepłej plaży, odpoczywa a ze mnie śmieje się w kułak.

Moja biblioteczka powiększyła się wczoraj o 2 pozycje tak nie spodziewanie bo z wymianki  na LC. Którą dokonaliśmy z Martą i to osobiście :). Spotkanie nie było długie,ale bardzo owocne. Oto moje książki z wymianki :):


Jestem bardzo szczęśliwa ze zdobyczy tym bardziej, że książki już jakiś czas  są na mojej liście priorytetów do przeczytania.  

Tak na koniec. WENO JEŚLI MNIE  CZYTASZ PROSZĘ WRÓĆ !!!!!